Thursday 21 July 2011

"Chata" Younga nie dla prawdziwych katolików (pranie mózgu przez Emerging Church)

Poszukując informacji na temat książki „Chata” William Paul Younga oraz tego, kto za nią stoi bardziej konkretnie, doszłam do artykułów Los Angeles Times opisujących proces między autorami tej książki (13 lipca 2010).

W artykule opisują, iż manuskryptu książki nikt nie chciał opublikować. W końcu pastor Wayne Jacobsen i Brad Cummings zainteresowali się książką i utworzyli start-up Windblow Media, które miało ją wydać. W 2009 roku konglomerat wydawniczy – Hachette Book Group – zawarł z Windblow Media umowę, aby wprowadzić na rynek i dystrybuować książkę.  „Chata” stała się sukcesem, sprzedana w 12 miliardach kopii. W listopadzie 2009r. Young złożył pozew  przeciwko Jacobsen i Cummings, Windblow Media i Hachette, stwierdzając, że są mu winne 8 milionów dolarów. Długa historia,o co ubiega się Young, z której dla nas najważniejsze jest zdanie: “Nie tylko Jacobsoen i Cummings pragną sprawiedliwego podziału wpływów, ale także ze względu na wiele pracy jaką włożyli w przekształcenie ‘niepublikowalnego’ manustrykptu w światowy bestseller – byli współtwórcami „Chaty”. („ Not only did Jacobsen and Cummings feel they deserved their rightful share of the proceeds but also — because of the significant work they had done to transform an unpublishable manuscript into a bestseller — that they were co-authors of "The Shack.")

Wayne Jacobsen jest dyrektorem Lifestream Ministries, a także współtworzy The God Journey podkasty. Jest tez prezydentem BridgeBuilders.
Brad Cummings jest byłym pastorem i wydawca, tworzy filmy animowane z Promenade Pictures.
Lighthousetrailsresearch przypatrzył się dokładnie stronom Jacobsona i zwrócił uwagę, na ksiązki jakie on sam poleca do czytania. Przez to nakresli nam nieco obraz wskazując na powiązania z Contemplative (np. Richard Rohr) i Emerging Church.
Celem ruchu Emerging Church jest przekonstruowanie rozumienia wiary, zwyczajów i metod działania, aby dostosować je do współczesnej kultury postmodernistycznej (słowem-kluczem przedstawicieli Emerging Church jest "dialog z kulturą"). Cechą charakterystyczną ruchu jest jego duże zróżnicowanie. Zaliczają się do niego zarówno wspólnoty akceptujące ewangeliczne zasady wiary, ale poszukujące nowych form działalności, jak i grupy określające się jako postewangeliczne, kwestionujące wiele kluczowych prawd wiary protestantyzmu i chrześcijaństwa w ogóle. Sympatycy ruchu rekrutują się głownie spośród byłych członków kościołów ewangelicznych.

Emerging church jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, mam tutaj w Uk sama tego demonstracje na co dzien ... medytacje i jogi w kościołach, siostry zakonne głoszące Jezusa Kosmicznego (pananteizm) itp ... To wszystko sączy sie powoli to naszego życia, wspólnoty i kościoła ... 
Więcej informacji:Be Aware Emergent / Emergant Church



Na zakończenie bonus, zdjęcia z jednej z księgarni w Londynie (Waterstones)... Regal o nazwie Mind Body Spirit (co wiemy, że jest nową nazwą na New Age) ... Chata sobie siedzi ładnie obok Eskhart Tolle (ostatniego faworyta Oprah Winfrey, o której wiemy jak bardzo jest New Agowa, autor zresztą tez) ... dla mnie to tylko dodatkowy argument, który pokazuje gdzie jest miejsce tej książki.

4 comments:

Anonymous said...

Dzieki za ciekawe informacje

Anonymous said...

Dziękuję za informację.Nie mam teraz czasu na dłuższą rozmowę, ale chciałbym jeszcze o tym porozmawiać. Przeczytałem Chatę i byłem pod wrażeniem. Ale wcześniej czytałem Ojca Eliasza M.O'Brien'a, a teraz czytam jego świetne eseje i pojawiły się we mnie wątpliwości na temat Chaty. Nie znam angielskiego i nie wiem co sądzi o Chacie O'Brien. Może coś o tej ksiażce napisał. Chyba ma swoja strone w internecie.

panda said...

Klasyfikacja książki po okładce- czyli tym jak ktoś ją położył na półce w księgarni trochę mnie rozbawiła:) Przeczytałam "Chatę" i sama znalazłam w niej kilka elementów podchodzących pod new age. A może Autor powyższego tekstu optymistycznie zauważył, że książka niesie wiele pozytywnych efektów - zachęca do własnego dialogu z Bogiem, przypomina, że Bóg jest cały czas przy nas i kocha nas a relacja z nim opiera się na niczym nie zmąconej miłości? Dlaczego o tym nie ma w tekscie ani słowa? Szkoda, że coraz rzadziej wychodzę z kościoła z tak pozytywnymi uczuciami, które towarzyszą zwyczajnemu uświadomieniu sobie faktów o których mówi "Chata". Może zamiast szukać wrogów w New Agu lepiej skupić się na zaufaniu i budowaniu własnych fundamentów? Z Bogiem:) pokładajcie szczerą wiarę w Nim a New Age Wam nie straszny

New Age Mess said...

Odpowiadajac na komentarz Pandy:
1) klasyfikacja ksiazki nie po okladce tylko po klasyfikacji w ksiegarni ... jak sie zagladalo do ksiegarni w UK to sie wie o co biega, tam jasno jest napisane Mind Body and Spirit, co oznacza New Age bo tak ten nurt jest teraz okreslany.
2) Amerykanski expert od New Age (szeroko pojetego, polecam poczytac na jednej ze stron tego bloga jak szeroko jest definiowany New Age) mowi ze zwykle 20% jest prawy a reszta mydlo i powidlo. Oczywiscie, ze w tej ksiazce beda prawdziwe watki, jak i w wielu innych.
3) Jesli chodzi o sam dialog z Bogiem - oczywiscie, ze tak ... ale do tego zacheca sama Biblia i tysiace swietych, ktorych mamy w naszej tradycji ... natomiast glowne pytanie to dialog z jakim Bogiem (jak go defniuje Chata) i do czego ten dialog ma prowadzic (do naszego uswiecenia, kochania go, zufania, itp) ... ta linia jest bardzo cienka i czesto wypaczana ...
4) New Age to nie wrogowie - kazdy jest stworzony na obraz Boga i jest Jego dzieckiem ... ale wiele nurtow New Ageowskich tworzy sobie wlasnego Boga ... Emergin Church jasno mowi czesto Jezus bez Krzyza ... no a to zaprzecza wszystkiemu w co wierza Chrzescijanie bo w takim razie Ukrzyzowanie i Zmartwychwastanie byloby bez sensu.
Na zakonczenie zycze CIAGLEGO rozeznawania a nie wybierania tego co nam pasuje do wlasnego zycia ... i w takiej formie jak na pasuje ... Bog sie nam objawil i powiedzial wszystko o sobie w Bibli ... kto czyta i medytuje nie zbladzi.